


Szyte w Chinach - pul nieco grubszy i nieco sztywniejszy; w porównaniu do polskich pieluszek mają szersze przednie panele i uszy, przez co dla mnie trudniej je dobrze ułożyć.
- Bobolider - szerokość 16 (całkowita) /14 (między gumkami) cm, mieszczą się wkłady 13 cm. Wejście do kieszonki z tułu. Uszek nie da się zapiąć na zakładkę, więc to pieluszka nie dla maluszków; jest dość dużo materiału na pupie.
- Bambiboo - szerokość 16/14 cm, mieszczą się wkłady 13 cm. Wejście z tyłu bez gumki. Z przodu kieszonka zaczyna się dwucentymetrowym paskiem pulu. Nie ma nadmiaru materiału na pupie. Uszek nie da się zapiąć na zakładkę, ale są dość krótkie, więc pieluszkę można zapiąć na mniejsze dzieci niż Bobolider. Napy bardzo ciężko chodzą - niestety jedną już zdążyłam wyrwać... Polecam przypiłowanie "grzybka" w męskich napkach.
- Billou - szerokość 17/15,5 cm, mieszczą się wkłady 13 cm. Wejście z przodu, zakładka przednia podszyta pulem. Minimalnie szersza niż chinki, ale ma zgrabniejszy przedni panel i uszy. Na początku myślałam, że jest za szeroka, ale z szerokim, a miękkim i cienkim wkładem leży ładnie.
- Milovia - szerokość 15,5/13,5 cm, mieszczą się wkłady 13 cm. Wejście z przodu, zakładka przednia podszyta pulem. Lubię jej krój.
- Doodush - szerokość 14,5/12,5 cm, mieszczą się wkłady 13 cm na styk. Wejście z przodu, zakładka przednia podszyta pulem. Coolmax jest wszyty tak, że strona z dziurkami jest od strony wkładu, a gładka od strony pupy - podoba mi się to.
- Ecodidi - szerokość 14,5/12,5 cm, mieszczą się wkłady 13 cm. Wejście z tyłu. Ma 3-stopniową (a nie 2) regulację na długości.
- Kokosi - szerokość 14/12 cm, szyte w Polsce, mieszczą się wkłady 13 cm na styk. Wejście z tyłu. Z impregnatem.
- ZUFiZO - szerokość 15/13 cm, mieszczą się wkłady 12,5 cm. Wejście z tyłu. Wydaje mi się, że może się sprawdzać u dzieci z grubszymi udkami.
Używam kieszonek niestandardowo, bo z wkładami Bambiboo bambus-2xmikrofibra-bambus (13 cm szerokości) lub fioletowych Kokosi przekrojonych na pół (12,5 cm szerokości) - są miękkie i mimo szerokości nie przeszkadzają dziecku, bo dają się łatwo zgnieść, ułożyć w U między nóżkami. Nie jest to najbardziej chłonne rozwiązanie, ale za to jest zgrabne.
Teoretycznie w kieszonkach z przeszyciami stosunkowo łatwo jest wymieniać gumki, bo wystarczy rozpruć pieluszkę tylko w kilku punktach. W praktyce trafiłam na betonowe szwy, które nie chciały się pruć i gumki przeszyte szwami od tuneli :P
Kieszonki chinki nieco przerobiłam, zwężając im przednie panele, żeby zrobić większe wycięcie na nóżki.
Prześlij komentarz